czwartek, 17 stycznia 2013

Rozdział 16.



...bez słowa rozłączyłam się. Posmutniałam. Harry od razu to zauważył.
- Skarbie, coś się stało?
- Nie.. nic takiego.. - odparłam po chwili. Musiałam szybko zmienić temat, nie chciałam tłumaczyć się Hazzie. Między nami nareszcie zaczynało się układać, nie mogłam pozwolić aby ta wredna suka wszystko zniszczyła. Jedyne, co mnie pocieszało to to, że jutro wraca do domu. Przez ten dzień nie mogła mieć żadnego kontaktu ze Styles'em.

- Właśnie widzę... ale... mam dla Ciebie niespodziankę! Coś co na pewno poprawi Twój humor - powiedział po chwili Harry z tym swoim cwaniackim uśmieszkiem.
- Niespodziankę? Z jakiej okazji? - dopytywałam się.Z twarzy Hazzy zniknął uśmiech. Jednak nie chciał tego po sobie pokazać. Chwycił moją dłoń i poszliśmy w stronę białej limuzyny. W samochodzie nic się nie odzywał, tylko przewiązał mi oczy przepaską. Po kilku minutach pomógł mi wysiąść i prowadził mnie krótki moment. Chwilę później byliśmy w windzie. Nagle Harry ściągnął chustkę z mojej twarzy. Moim oczom ukazał się duży pokój. Staliśmy na płatkach róż, a wokół nas były porozstawiane zapachowe świece. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, co to jest za dzień. NASZA ROCZNICA.
Czułam się głupio, że o tym zapomniałam, lecz to wszystko przez ostatnie wydarzenia. Byliśmy ze sobą równe pół roku. Jednak to nie był koniec niespodzianek. Z apartamentu widać było taras. Stał tam zapełniony jedzeniem stolik. Poszliśmy w tamtą stronę. Stanęłam przy barierkach. Byliśmy chyba na najwyższym piętrze. Harry objął mnie w pasie i pocałował w policzek. Przez kilka minut patrzyliśmy na panoramę Londynu. Było przepięknie. Później zjedliśmy kolację i piliśmy schłodzonego szampana. Powoli robiło się chłodno, więc wróciliśmy do pokoju. Przy jednej ze ścian stało wieelkie łóżko. Widziałam to jednoznaczne spojrzenie na jego twarzy w tym kierunku. Od razu wiedziałam, co się święci. Nie byłam pewna czy tego chcę, ale stwierdziłam, że jeśli nie spróbuję to się nie dowiem. Tym razem, postanowiłam, że to ja przejmę inicjatywę. Odwróciłam się w jego stronę, i delikatnie musnęłam jego wargi. Od razu spostrzegłam, że to mu się podoba. Jednak nie czułam tego, czego zawsze doświadczałam podczas gry wstępnej. Przypomniała mi się noc w klubie z Niallem. Momentalnie w mojej wyobraźni, pojawił się obraz Horana który delikatnie zsuwa moją koszulkę i już w mgnieniu oka, ląduje ona u moich kostek. Oczywiście, odwdzięczyłam mu się tym samym, i już po kilku sekundach jego koszulka leżała po drugiej stronie pokoju. Nasze pocałunki stawały się coraz gorętsze i namiętne. Rzuciliśmy się na łóżko. Harry był coraz bardziej podekscytowany. Przerwał nam dźwięk mojego iPhone'a. Styles nie chciał mnie wypuścić, jednak ja zwinnym ruchem wymknęłam się z jego objęć i pocałunków. Szybkim krokiem pobiegłam do stolika odebrać telefon. Na ekranie pojawiło się zdjęcie uśmiechniętego Horana. Od razu zrobiło mi się gorąco. Dopiero teraz zrozumiałam, że zraniłam osobę, która była przy mnie zawsze.. w trudnych i złych chwilach. wtedy gdy Hazz mnie opuścił to właśnie on mnie wspierał. Z uśmiechem odebrałam telefon, jednak gdy usłyszałam pierwsze słowa Horana, radość zniknęła z mojej twarzy.
- Sam, ja... ja nie mogę bez ciebie żyć. Rozumiem, że to twój wybór z kim chcesz być, ale ja nie moge tego tak zostawić. Jesteś moim całym życiem, bez ciebie to jak bez tlenu. Nie będę w stanie, patrzeć jak ty z Harrym jesteście szczęśliwi. To ponad moje siły. Nie dam sobie rady... więc postanowiłem, że wyjadę. Dzisiaj za 2 godziny.
- Niall, co ty wygadujesz ?! Ale gdzie ty lecisz ? - krzyczałam do słuchawki, ale jego już tam nie było.
Nie zważając na to, że jestem półnaga, szybko chwyciłam moją torebkę i płaszcz i wybiegłam z hotelu. Harry nie wiedział co się dzieje, słyszałam tylko jego krzyki za mną, jednak teraz zupełnie mnie to nie obchodziło. Dla mnie w tym momencie liczyło się tylko aby, złapać Nialla i nigdy go już nie puszczać, ponieważ po dzisiejszym wieczorze byłam pewna, że chłopak którego wybrałam nie jest tym jedynym. Moim ukochanym jest Niall, chłopak którego skrzywdziłam. Nawet nie wyobrażam sobie jak on mógł się czuć, oglądając mnie szczęśliwą z Stylesem, pomimo tego jakie krzywdy on mi wyrządził. Nie chciałam o tym myśleć. Bez zastanowienia, weszłam do pierwszej lepszej taksówki i powiedziałam, że chcę an lotnisko Heathrow. Nie byłam pewna, czy to jest to miejsce, gdzie udał się blondyn, jednak zaufałam mojemu przeczuciu. Już w kilka minut znalazłam się w wybranym miejscu, błądząc wzrokiem w poszukiwaniu Horana. trochę mi to zajęło, jednak, po chwili zauważyłam grono piszczących dziewczyn, które stały wokół jakiegoś chłopaka. Tak, to na pewno Directioners, które stoją wokół Nialla. Bez jakiegokolwiek namysłu przebiłam się przez grono fanek, i wtuliłam się w blondyna. On stał nieruchomy i nie wiedział co powiedzieć, jednak w tym samym momencie odwzajemnił uścisk. Nie zważając na to, że stoimy pośród kilkuset fanek, Niall pocałował mnie tak mocno i namiętnie jak nigdy dotąd, aż ugięły się pode mną kolana. Ja słyszałam tylko dźwięk fleszy, oderwałam się na kilka sekund od Horana i szepnęłam mu do ucha:
- Kocham Cię! Nie rób mi tego, nie wyjeżdżaj! – Niall uśmiechnął się seksownie. Po chwili zauważył, że jestem półnaga, jednak nie przejął się tym zbytnio, tylko zaczął chichotać i okrył mnie swoją marynarką. Razem wróciliśmy do domu. Pod wpływem dzisiejszych wydarzeń, od razu padliśmy na łóżko. Niall tak słodko spał. Ja jednak miałam z tym problem. W dodatku otrzymałam smsa od Hazzy. Bałam się ją przeczytać. Jednak wiedziałam, że muszę to zrobić, a jemu należą się jakieś wyjaśnienia. Treść smsa nieco mnie zaskoczyła: „ Ty, Ja, Niall, jutro w parku o 14..”

UWAGA, UWAGA ! TO JUŻ PRZEDOSTATNI ROZDZIAŁ. Mamy nadzieję, że wam się spodoba, a następny dodamy jak będzie 20 komentarzy :)
Za niedługo rozpoczniemy nowe opowiadanie. :))




18 komentarzy:

  1. Dobrze, że jednak wybrała Niall'a <3 :D
    zajebisty rodział jak każdy ;d
    mrrr! ;*****
    MartuŚka ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. ŁAŁ! Supeeeeeeeeeeeeeraśne! ;D <3 Piszcie dalej. !

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko!!! Jaki boski rozdział!!! Nie mogę doczekać się kolejnego!! Pisz szybko Nexta!
    zapraszam tu http://marlentomlinson-hazz.blogspot.com/
    Pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. juz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialuuu<<33

    OdpowiedzUsuń
  5. Rodział super.
    Pisz szybciutko następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww KOCHAM <33 NEXT *__*

    OdpowiedzUsuń
  7. O mój boże zajebiste *.* Pisz dalej szybko <333

    OdpowiedzUsuń
  8. znowu bardzo bardzo fajny rozdział :D... tylko dlaczego przerwałaś w takim momencie??? :( no ale może jakoś wytrzymam do następnego ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieeee ! nie pzrted ostetni ! :C czemuu ! ? ;cc Taki krótki ? Dlaczemuuu ? Ale suuper xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Daleej! ;) a z kim.będzie następne opowiadanie?

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam na następny rozdział ! : *

    OdpowiedzUsuń
  12. cuuudnie ! szkoda mi Harolda ale cóż : c <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Super. Pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czemu Wy mi to robicie?! Nie zgadzam sie na konczenie tego opowiadania, ja je ubostwiam *.*

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajne :) Zapraszam do mnie - http://imaginyonialluhoranie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń