czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 13.

Zamarliśmy. Zarówno ja, jak i Niall zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co by się działo, gdyby to wyszło na jaw. Mówiąc 'to' mam na myśli tą całą sytuację, pomiędzy mną a Niallerem. Nie dosyć, że Niall mógłby stracić wiele fanek, przez to że jest w związku to jeszcze zespół mógł by się rozpaść, ponieważ Harry na pewno nie zostawił by tego, bez żadnej interwencji. W tym momencie, po głowie chodziły mi różne myśli... Co ja najlepszego narobiłam? Gdybym ich wszystkich nie poznała, nie namieszałabym tak jak teraz..  To wszystko, to moja wina... nawet nie wiem kiedy, ale poczułam jak łzy spływają po moich policzkach.. A Niall bez słowa, wtulił się we mnie tak mocno, jak jeszcze nigdy dotąd. Widziałam, że on też był przerażony tą całą sytuacją. Staliśmy, tak wtuleni w siebie przez dłuższy moment. W końcu nie wytrzymałam i zaczęłam:
- Niall, musimy to skończyć.. - powiedziałam, coraz bardziej się rozklejając.
- Ja... ja o tym wiem. Ale nie mogę .. ja... - nie dokończył, tylko mocno wpił się w moje usta. Ja mogłabym tkwić w tym miejscu i w tym momencie na zawsze. Z Niallem. Z nikim innym, tylko własnie z nim. Czułam, że im dłużej to będzie trwać, tym dłużej będzie nam to skończyć. Chciałam stamtąd uciec, powiedzieć, że to koniec. Wiedziałam, że to jest jedyna rzecz, którą powinnam teraz zrobić. Ale każda pojedyncza komórka w moim ciele, chciała zostać z nim. Jednak wzięłam się w garść i postanowiłam podjąć chyba moją pierwszą, dorosłą decyzje. Zaczęłam.
- Niall, posłuchaj. To co teraz powiem, mówię szczerze. I proszę nie przerywaj mi. Bo i tak jest to dla mnie bardzo trudne. Jestem z Harrym już od dłuższego czasu, i jestem nim zauroczona. Albo byłam. Jestem pewna, że kiedyś kochałam go, przynajmniej mi się tak wydawało, ale potem poznałam ciebie. Już od samego początku, zakochałam się w tobie. W twoich pięknych błękitnych oczach, w które mogłabym się wpatrywać resztę mojego życia, w tych blond włosach, i w tym uroczym uśmiechu. Dopiero teraz, gdy poznałam cię jeszcze bardziej, wiem że kocham ciebie a nie Harryego. Ale sam wiesz, że nie możemy być razem, ponieważ gdy zerwę z Harrym dla ciebie, on znienawidzi nas oboje, a ja nigdy nie pozwolę żeby zespół rozpadł się przeze mnie. Więc, proszę spróbuj mnie zrozumieć, udawajmy że nic między nami nie zaszło, a ja dalej będę w szczęśliwym związku z Hazzą. Wiem, że to będzie dla nas trudne, ale musimy.
Im dłużej mówiłam, tym bardziej Niall był smutny, a z upływem czasu widziałam, jak łzy spływają mu po policzkach. Wiedziałam, że Nialler był wrażliwy. To jedna z tych rzeczy, za które go pokochałam. Staliśmy tak w milczeniu a ja czekałam na to, co powie Horan.
- Sam, też cię kocham. Nigdy nie przestanę, ale właśnie dlatego uważam, że to będzie dobre rozwiązanie, ponieważ wiem, że jeśli pokłóciłbym się z Hazzą, ty byś sobie tego nie wybaczyła. I wtedy mógłbym cię stracić. Ale obiecaj mi, że mnie nie zapomnisz, i tych chwil które razem spędziliśmy - w tym momencie, kąciki jego ust lekko się podniosły- ja, postaram się udawać że nic między nami nie ma, ale wiedz że to będzie najtrudniejsze.  Jednak dla ciebie zrobię wszystko. Ale teraz ty zrób dla mnie coś, po raz ostatni. Pocałuj mnie. Być może to nasz ostatni pocałunek.
Wtedy jeszcze bardziej posmutniał, ale dobrze wiedziałam, że to prawda. Ja zbliżyłam się do niego i pocałowałam go tak, jakbym zaraz o tym miała umrzeć.  Jakby to była ostatnia rzecz, jaką robię na tym świecie, Niall zrobił to samo. Oderwał się ode mnie i szybko zebrał swoje rzeczy, narzucił je na siebie i wyszedł. Po chwili ja zrobiłam to samo. Wyszłam z tego małego pomieszczenia i zobaczyłam, że ani przy stoliku naszych znajomych ani przy barze, nie ma Horana. Zmartwiło mnie to, jednak przynajmniej nie musiałam udawać, że nic do niego nie czuje. Zaraz po tym Harry odbiegł do mnie od tyłu, przytulił i delikatnie musnął wargami okolice mojego karku. Już nic nie czułam. Zero podniecenia, ani żadnych emocji. czułam się z tym źle,  że będę musiała okłamywać Hazze. Ale odwróciłam się do niego i delikatnie musnęłam jego wargi.
- Gdzie ty się podziewałaś ? Szukałem cię po całym klubie. A Suzie szukała Horana. Chyba wpadł jej w oko. - powiedział to z tym swoim uśmiechem, ale mnie to w ogóle nie bawiło.
Na samą myśl o tym, że mój... że Niall mógłby być z tą smarkulą, która zniszczyła moje dzieciństwo, przyprawiała mnie o mdłości. Ale nie mogłam tego pokazać, więc tylko w odpowiedzi delikatnie się uśmiechnęłam.
-Chodźmy do stolika. Już wiele znajomych nie zostało. Lou i El poszli zaraz po tym jak ty znikłaś. Szkoda, że nie widziałaś Calder, haha. Ledwo co stała na nogach, a jak Tommo próbował ją podtrzymywać wywalili się na środku parkietu, bo on też za trzeźwy nie był. Liam i Dan też już poszli, bo Peazer ma jutro rano próbę na jakiś występ. Suzie cały czas szuka Horana. A Zayn i Perrie poszli do łazienki. To znaczy Pezz poszła poprawić makijaż, a Malik powiedział że jej pomoże. Ale chyba wiesz o co chodzi.
Uśmiechnął się tym swoim cwaniackim uśmieszkiem, który jeszcze kilka tygodni temu tak bardzo na mnie działał. Ale teraz to już była przeszłość. Nagle zobaczyłam coś i miałam bardzo złe przeczucie. Szybkim krokiem i w dodatku chwiejnym, zmierzał do nas Horan, którym widać było że kierowała duża ilość alkoholu. Bałam się, że zapomniał o naszej wcześniejszej rozmowie i coś wygada.. Stanął przed nami, popatrzył chwilę na mnie, a potem na Hazze po czym zbliżył się do mnie i pocałował mnie, a ja nie mogłam się od niego oderwać i zapomniałam na ten moment że Harry stoi koło nas. Jednak przypomniało mi się wszystko wtedy, gdy zobaczyłam jak Harry szarpie Horana i bierze duży zamach i uderza Nialla w nos, a ten spada na podłogę jakieś 2 metry od nas. Zastanawiałam się co zrobić zostać z moim obecnym chłopakiem, czy podbiec do mojego ukochanego. Ale widok krwawiącego Nialla, wybawił mnie z tych rozmyślań i szybkim ruchem już w kilka sekund znalazłam się koło niego. Harry patrzył na nas ze łzami w oczach i bez zastanowienia wybiegł z restauracji. Wiedziałam, że ta sytuacja nie ma dobrego wyjścia. Albo skrzywdzę jednego, albo drugiego. Pomogłam Niallowi wstać i udałam się z nim na zewnątrz. Koło drzwi stał Harry, popatrzył się na nas i z zawahaniem podszedł..
- Sam, możesz mi wyjaśnić co się tutaj dzieje ?





Dzięki wielkie, za 11 komentarzy pod ostatnim rozdziałem ! :)
To wiele dla nas znaczy. Nie wiem kiedy dodamy następny rozdział, ale już życzę wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku ! :)
Dodamy następny rozdział jak będzie 10 komentarzy ! :)

11 komentarzy:

  1. piękne *o*
    dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakończenie doprowadzające do stanu przedzawałowego :DDD. zajebiście <3, next please!
    MartuŚka ;dd ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Super . ! :D . Mam nadzieję że zostanie z Harry'm . :D
    next plissss... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. super <3 kocham :* zajrzyj :) http://marlentomlinson-hazz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. ej no niech ułoży jej się z Harrym!!<3

    OdpowiedzUsuń
  6. zarąbiiisty.;p dziękuję,;d czekam na następny.;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Super!!!
    Masz naprawdę super bloga :D Ciekawe, jak ona wytłumaczy się Hazzie ;)
    Ja jestem za tym, aby chodziła z Niallem, bo są razem uroczy :)
    Zapraszam do mnie: ifwecouldonlyturnbacktime1d.blogspot.com (ponad 60 rozdziałów)
    lub
    1d-takemehome.blogspotcom (6 rozdziałów)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeeej *O* następny!!! <33

    OdpowiedzUsuń