sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział 14.

- Harry..ja.. – nie zdążyłam dokończyć, bo właśnie w tym momencie Niall po raz kolejny mnie pocałował. 
- O to w tym wszystkim chodzi – skończył za mnie Horan.

Harry stał w bezruchu. Po chwili zaczął nerwowo spoglądać to na mnie, to na Nialla. Już podniósł rękę, by wymierzyć cios w swojego najlepszego przyjaciela.. Nie, oni nie byli już przyjaciółmi. Jednak Hazza się powstrzymał. Zobaczyłam, że po jego policzku spływają łzy. Otarł je i szybkim ddalił się od nas. 
- Przepraszam – wyszeptał Niall i mocno mnie przytulił.
- Cały krwawisz! Jedziemy do szpitala! – powiedziałam po chwili.
Gdy lekarze zabrali Horana na badania itp. ja pogrążyłam się w rozmyślaniach. Czułam się źle z tym co się stało. W sumie, to nie rozumiałam sama siebie. Niby byłam pewna, że kocham Nialla. Jednak, gdy Harry ode mnie odszedł, poczułam dziwną pustkę. Czy to oznacza, że cały czas coś do niego czuję? Zdecydowanie potrzebowałam chwili samotności, czasu na przemyślenie tego wszystkiego. Niestety, nie było takiej możliwości. Przecież mam jeszcze na głowie Suzie.. No właśnie, gdzie ona jest? Po sześciu nieudanych próbach skontaktowania się z nią, odpuściłam. W tym momencie podszedł do mnie lekarz.
- Pani czeka na Nialla Horana? – spytał.
- Tak.- odparłam i od razu zerwałam się z krzesła. – gdzie on jest?
- Musi zostać u nas na obserwacji przez kilka dni. – odparł spokojnie mężczyzna.
- Co mu się stało? To coś poważnego?
- Jest strasznie poobijany. Ma podejrzenie wstrząsu mózgu. Może go Pani odwiedzić. Pokój 216. – powiedział lekarz i poszedł w stronę swojego gabinetu.
Nie wahałam się ani chwili, tylko pobiegłam na drugie piętro. Niall leżał na łóżku. Wyglądał na strasznie słabego. Usiadłam obok niego. Nie odezwał się ani słowem, tylko chwycił mnie za rękę i się uśmiechnął. Milczenie przerwał mój telefon. Szybko wstałam i ruszyłam w stronę drzwi.
- Hej, kochanie! Co się stało? – spytał Niall zdziwiony moim zachowaniem.
- Eh.. Suzie. To znaczy policja. Mam ją odebrać z komisariatu. – odparłam podenerwowana i wybiegłam z Sali. *jakby brakowało mi własnych problemów, to jeszcze ona!* Pomyślałam.
Po 30 minutach obie siedziałyśmy już w TAXI. Nie odezwałam się ani słowem do tej smarkuli. Że też musiała tyle wypić, a potem się awanturować. Podobno pobiła jakiegoś chłopaka.. Ale jeszcze tylko kilka dni...
Kierowca zatrzymał się przed domem. Czułam się dziwnie, bo przecież tam mieszkał Hazza. Na szczęście nie było go w domu. Szybko spakowałam moje rzeczy i przeniosłam się do innej sypialni. Po kilku godzinach usłyszałam, że ktoś idzie po schodach.. *to na pewno on!* nie byłam gotowa na tą rozmowę.

- Sam! Sam! Gdzie jesteś?! – wołał Harry. 
Nic się nie odezwałam. Słyszałam tylko, jak sprawdza każdy pokój. Trzaskał każdymi drzwiami. Co jedne, to mocniej. Gdy zbliżał się do mojej sypialni, chciałam zapaść się pod ziemię. Hazza wpadł do pokoju. Był rozgoryczony, zły. Czułam od niego alkohol. Z resztą widziałam, że dużo wypił.
- Jak mogłaś mi to zrobić?! I to z moim najlepszym przyjacielem! Ludzie, Wy nie macie serca! – wykrzyczał chłopak. Oparł się o ścianę i powoli z bezsilności osunął się na ziemię. Ukrył twarz w dłoniach. Nie wiedziałam, że był AŻ TAK wrażliwy...Grał na moich uczuciach. Z jednej strony chciałam podejść, przytulić go, pocałować. Ale przypomniał mi się Niall, który leży teraz sam, słaby w szpitalu.
- Harry.. ja..postaram się wszystko Ci wytłumaczyć. Ale proszę.. możemy porozmawiać, gdy wytrzeźwiejesz? – odparłam po chwili. Tak.. chciałam zyskać na czasie.. A po za tym, nie wiedziałam, czego się po nim spodziewać, jak się zachowa po takiej ilości alkoholu...
Po kilku minutach ciszy Hazza wstał i wyszedł z pokoju. Tej nocy nie mogłam zasnąć.. Przewracałam się z boku na bok. Myślałam nad moimi uczuciami. Wszystko było takie poplątane.. Weszłam na Twittera. Niall milczał, za to Harry co chwilę informował Wszystkich, o tym jak się czuje - psychicznie.. Jak to przeczytałam, poczułam się winna.. Z słuchawkami na uszach spędziłam kolejne godziny. Rano, gdy upewniłam się, że Hazza wyszedł, zeszłam do kuchni. Zrobiłam sobie śniadanie i wyszłam z domu. Kolejne dni spędzałam u Nialla. Tym samym odkładałam moją rozmowę ze Styles'em. W sumie było mi to na rękę. Gdy Nialler czuł się dobrze i wrócił do domu, podjęłam decyzję. Wracam do Polski. Nie, nie na stałe...potrzebowałam chwili dla siebie. Żeby wszystko przemyśleć, bo do każdego z nich czułam coś więcej .Gdy byłam sama, spakowałam się, kupiłam bilet i pojechałam na lotnisko. Tuż przed wejściem do samolotu wysłałam chłopakom sms: ' Potrzebuję trochę czasu, żeby wszystko przemyśleć '. *może to będzie historia jak z bajki?* myślałam. Stwierdziłam też, że ten któremu naprawdę na mnie zależy, zadzwoni jako pierwszy. I właśnie wtedy będę pewna, kogo mam wybrać.. 
*Z perspektywy Nialla*
Odczytałem smsa od Sam. Co to może znaczyć? Gdzie ona jest?! Szybko wybrałem numer do Harrego. Jeśli komukolwiek by coś powiedziała, to pewnie jemu. 
- Gdzie jest Sam?! - wykrzyczeliśmy równocześnie. 
- Jak to? Ty też nic nie wiesz? - spytałem zdziwiony.

- Nie.. wysłała mi tylko sms, że musi wszystko przemyśleć. Masz jakiś pomysł, gdzie mogła pojechać? - odparł Hazza.
- Nie - powiedziałem i rozłączyłem się..
*Z perspektywy Sam*

Po kilku godzinach wylądowałam w Krakowie. Gdy tylko złapałam zasięg usłyszałam, dźwięk dzwonka w telefonie. Spojrzałam na wyświetlacz... - to Niall. Już miałam odebrać, gdy na ekranie że pewien numer chce się ze mną skontaktować. Znałam ten numer bardzo dobrze. To Harry.. - No to pięknie - pomyślałam...



Dziękujemy za 11 komentarzy pod poprzednim rozdziałem! Nawet nie wiecie jak to nas motywuje do dalszego pisania. Dlatego, jeszcze na zakończenie tego 2012 roku, rozdział 14. Mamy nadzieję, że się spodoba. Następny rozdział, jeśli będzie 10 komentarzy ;* 

17 komentarzy:

  1. Boskie <3 dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. *.* pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję że z Harrym jej się ułoży! Świetny blog<3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na następny i chce by była z Haroldem ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski...
    Zapraszam do mnie.
    www.1d-is-my-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. mega mega mega ; ****
    MartuŚka ;ddd

    OdpowiedzUsuń
  7. zajebiste.!!! <3
    Stylesowa.;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie. <3 Proszę dawaj następne bo umre ^.^

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialneee . Tak wm to twój blog ale zniechęca mnie Perrie :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suuuuper ! Ale co do Perrie to się zgadzm,ale to twój blog ;)x.

      Usuń
    2. Świetny. :D Next plise . ;***

      Usuń
  10. Niech Będzie z Nialem! :D
    Nie wiem czemu wszyscy wolą Harrego. Sam bardziej pasuje do Niala ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce sie czapiac ale pisze sie z Niallem :) Ogolnie to fajne opowiadanie tylko moglo by byc wiecej tajemnic (: I tam kilka rzecz ale to juz takue drobne . Fajnie fajnie .Pisz szybko nastepny.

      Usuń
  11. Kiedy nastepny ostatni dodalas 29 grudnia :/ Nie chce ci sie juz pisac bo na fb na stronce sie norm . udzielasz ;<

    OdpowiedzUsuń