sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 9.

... poczułam, że ktoś od jakiegoś momentu mną potrząsa, jednak bałam się podnieść moje ciężkie powieki, ponieważ nie wiedziałam kogo zobaczę. Miałam nadzieję, że to Harry, jednak fakt, że mógłby to być Niall lub George, wcale mnie nie zasmucała. Harry był kimś, przy kim czułam się bezpieczna i nie musiałam się o nic martwić. Niall był moim przyjacielem, jednak po 'tym' myślę że stał się kimś więcej. To znaczy, to nie tak. Już wcześniej działał na mnie pociągająco, ale teraz to wszystko wyglądało zupełnie inaczej. A George...   on tak bardzo różnił się od chłopców których znałam do tej pory. Był taki arogancki, jednak wcale mnie to nie odpychało. czuć było od niego tą pewność siebie. Hazze znałam od kilku miesięcy i bałam mu się oddać, że coś mu się we mnie nie spodoba, a z Georgem było zupełnie inaczej. Coś magicznego przyciągało mnie do niego, i w ogóle nie było pomiędzy nami skrępowania. Jednak im dłużej o tym myślałam, tym więcej myśli sprowadzało się do tego, że byłam jedną z wielu jedno nocnych przygód Shelley'a. Ale i tak robiłam sobie nadzieję, że to tylko mój wymysł i tak naprawdę ja też go pociągałam, albo pociągam. Właśnie przypomniałam sobie, że ten 'ktoś' wciąż mną szturcha, a ja dalej się nie ocknęłam. Stwierdziłam, że kiedyś i tak muszę to zrobić, i w tym właśnie momencie obróciłam się i ujrzałam... Harryego ! Więc moje przypuszczenia się sprawdziły. Jednak zdziwiło mnie to, jak dostałam się do łóżka i w dodatku Hazza chce ze mą rozmawiać. Chyba musiał dostrzec moje zdziwienie i zapytał :
- Skarbie, co się stało ? -  czuć było w jego głosie tylko troskę.
Po chwili zastanowienia, odparłam tylko cicho.
- Harry, czy ja byłam w tym pokoju całą noc ? - zapytałam lekko z zażenowaniem, że niewiele z tamtego wieczoru pamiętałam. On popatrzył na mnie lekko rozbawiony, a ja dalej nie wiedziałam co się stało. Trzymał mnie w tym niepokoju jeszcze chwilę, po czym dodał.
- Aż taki kac cię męczy ? Myślałem że chociaż trochę będziesz kojarzyła fakty.- i uśmiechnął się tak zadziornie, w taki sposób który tak bardzo kochałam. Patrzyłam na niego z politowaniem, i chyba w końcu domyślił się że czekam na jakieś wytłumaczenie, bo zaczął - No więc, myślałem że nasz pierwszy raz zapamiętasz inaczej, haha. czekałem na ten moment od kilku miesięcy i nareszcie się udało - wykrzyczał, tak szczęśliwy. Chyba nigdy nie był bardziej radosny niż w tej chwili. A ja , żeby tego nie psuć udałam że też się uśmiecham i cieszę. Czyli, cała ta noc z Niallem, noc z Georgem, to tylko wytwór mojej wyobraźni i to wszystko działo się tylko w moim śnie ? Albo nawaliłam się tak mocno, albo naprawdę jestem chora na głowę. Mam tak wspaniałego chłopaka, z którym w dodatku własnie spędziłam 'upojną' noc której nawet nie pamiętam. Tsaa. wspaniała ze mnie dziewczyna. Moje rozmyślania przerwał Harry.
- Kochanie, wiesz że kocham cię ponad wszystko i nic nie chciałbym w tobie zmienić, ale od tej imprezy, no ten... no bo... mogłabyś wziąć prysznic. - aha, czyli dał mi delikatnie do zrozumienia że śmierdzę. Ale gdy wstałam i podeszłam do lustra, przeraziłam się, delikatnie mówiąc. Więc tylko uśmiechnęłam się do Hazzy i pobiegłam szybko do łazienki, oby tylko Niall nie zobaczył mnie w tym stanie.- pomyślałam. zaraz... dlaczego pomyślałam właśnie o nim ?! Przecież chłopak, który jest obiektem westchnień kilku milionów dziewczyn na tym świecie, i to w dodatku to mój chłopak, siedzi za drzwiami od łazienki i czeka na mnie. A ja myślę o jednym z jego najlepszych przyjaciół ? i w dodatku jednym z moich przyjaciół, którego nie chcę stracić, przez to że chociaż trochę mnie interesuje czy tam pociąga... A jestem pewna, że chociaż Horan jest lojalny co do Hazzy i na pewno nic poza koleżanką we mnie nie widzi. Szkoda... Znowu, dlaczego tak pomyślałam ? Coś się ze  mną dzieje. Gorący prysznic, pozwolił mi ochłonąć od tego natłoku myśli. Gdy wyszłam, w moim pokoju, zastałam.... Nialla !
- Co ty tu robisz ?! - krzyknęłam, po czym zobaczyłam zdziwioną minę Horana, i tak, pewnie zastanawiał się dlaczego to zrobiłam. Przecież on nie wiedział, co ja sobie powyobrażałam..
- Przyszedłem, potrzebuję porady... ale widzę, że chyba masz zły humor, więc nie będę zawracał ci głowy moimi sprawami, pa. - i już miał wychodzić, jednak zatrzymałam go. Chwyciłam delikatnie za ramie i powiedziałam:
- nie, zaczekaj. Pamiętaj, możesz na mnie zawsze liczyć. Pomogę ci o każdej porze dnia lub nocy. Przecież jesteś moim przyjacielem. - on skończył przeżuwać, to co właśnie miał w buzi podszedł do mnie i delikatnie mnie przytulił, a ja poczułam tylko jak nogi uginają mi się w kolanach. Czułam się wtedy tak inaczej i chciałabym żeby ta chwila trwała wiecznie, jednak on już po chwili oderwał się ode mnie i usiadł na moim łóżku, po czym pogładził miejsce obok siebie, dając mi do zrozumienia żeby usiadła. Powoli zaczął :
- Bo wiesz, ja rzadko zakochuje się w kimś. Właściwie to nie miałem żadnej dziewczyny od czasów X Factor. Nikomu o tym nie mówiłem, bo w sumie to nie jest jeszcze nic pewnego, ale... - Już czułam, jak do moich oczu napływają łzy... jednak miałam nadzieję że tego nie zauważy. Nie wiem co się ze mną działo ! Mam chłopaka, którego kocham. Kochałam. Sama już nie wiem, a tu takie akcje...  - ale spotykam się z kimś, od kilku tygodni. Jest naprawdę miła i sympatyczna, a do tego jest prześliczna !
- Woow, nigdy nie słyszałam, żebyś mówił tak o jakiejkolwiek dziewczynie. Chyba na serio wpadłeś. Bardzo się cieszę, każdy w końcu musi znaleźć sobie kogoś. - im więcej mówiłam, tym większą sprawiało mi to trudność, Niall chyba wyczuł że coś jest nie tak.
- Sam, coś nie tak ? Co się stało ? - nagle posmutniał.
- Nie, nie wszystko okey. - odpowiedziałam szybko, jednak to wytłumaczenie chyba go nie zadowoliło.
- No przecież widzę, sama powiedziałaś że jesteśmy przyjaciółmi. Mów, śmiało. - zachęcał z tą swoją miną szczeniaczka.
- Bo Niall, ja.... ty....





Przepraszam, że tak długo czekałyście. Wiem że ten rozdział nie jest dobry. Nie mam weny ostatnio, jednak następny obiecuje będzie dłuższy i będzie więcej akcji ;)
Proszę o przynajmniej 5 komentarzy ;)
Pozdrawiam ♥

3 komentarze:

  1. Superr ! Ale ta sam jest taką idiotką ,z e amskaraa ! Przepraszam ,z e d odoaję z anonima ale coś mi sie stało z kontem google .-Asia .

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie :D akcja się rozkręca coraz bardziej, ogólnie ja się uzależniłam od czytania tego bloga. :* czekam na następny, dłuższy :D- MartuŚka :DDD.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super , ekstra !! Czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń