piątek, 30 listopada 2012

ROZDZIAŁ 8

...- no czeeść - powiedział, po czym namiętnie pocałował mnie w usta.
Byłam strasznie zakłopotana, nie wiedziałam co robić. Nie miałam odwagi spojrzeć Hazzie w oczy. Stał przez moment w bezruchu, po czym gwałtownie wstał z miejsca i uderzył George'a w twarz, tak mocno, że chłopak padł na ziemię. Harry zdenerwowany, bez słowa wybiegł z klubu. A ja podbiegłam do Shelley'a i spytałam:
- nic Ci nie jest?
- nie.. wszystko w porządku - odparł i powoli zaczął zbierać się z podłogi. Gdy wstał, lekko się chwiał. Podtrzymałam go i odprowadziłam do baru.
- napijesz się drinka? na poprawę nastroju? - spytałam.
- ee.. czemu nie - odparł nieco zdezorientowany.
- czekaj, muszę załatwić jedną sprawę - dodałam i ruszyłam w stronę Nialla. Siedział ze spuszczoną głową. Napotkałam pytające spojrzenia Zayna, Liama, Louisa, Eleanor. Zignorowałam je. Chciałam tylko porozmawiać z Niallem.
- Niall...wiem, że to głupio wyszło...ale.. - przerwałam, bo zobaczyłam, że chłopak idzie w kierunku drzwi.
Wybiegłam za nim..
Przed klubem stało dwóch ważnych dla mnie facetów.
- słuchajcie.. ja...mogę Wam to wyjaśnić - rzuciłam nie pewnie.
-  A CO TU JEST DO WYJAŚNIANIA?! - wykrzyczał z oburzeniem Harry. W tym momencie zauważyłam łzy w jego oczach.
- to może ja.. zostawię Was samych.. - odparł Niall.
- czekaj, czekaj.. Sam powiedziała, że może NAM to wyjaśnić.. O co tak właściwie w tym wszystkim chodzi?! - dodał zbulwersowany Harry.
- bo ja... Sam.. Ty mu to powiesz, czy ja mam to zrobić? - spytał niepewnie Horan.
- co mi kurwa powiedzieć?! - powiedział Hazza na skraju wytrzymałości.
-  bo wiesz... tamtej nocy.. ja nie poszłam do rodziców... tak naprawdę byłam z Niallem. I my..- rozpłakałam się. Harry w tym samym momencie spojrzał z politowaniem na Nialla i pomimo tego, że panował mrok, spostrzegłam jak łzy spływają po jego policzkach. Dopiero wtedy zrozumiałam, jak wielki błąd popełniłam. Wiedziałam, że coś czuję do blondyna i coś pociągało mnie w Georgu, ale moje serce w pełni należało do Hazzy.
- zrobiliście to? - przez łzy powiedział Styles.
Niepewnie skinęłam głową.
W tym samym momencie dołączył do nas George.
- Sam, a może powiesz mi co jest w końcu między nami? - spytał.
- Między nami nigdy nic nie było i nie będzie! Ja kocham tylko Harrego - dodałam i obróciłam się w jego stronę. Jednak ujrzałam tylko cień, znikający w blasku księżyca.
- między Wami? - zapytał zdezorientowany Niall. - chcesz mi coś powiedzieć?
- ja Cię strasznie przepraszam.. wiele rzeczy nie powinno było się wydarzyć.. - odparłam.
- Ale przecież to nasz wróg! Jak mogłaś mi to zrobić?! Zresztą z tego co widzę, oboje popełniliśmy wielki błąd.. - rzucił blondyn i odszedł.
Poczułam, że ktoś chwyta mnie za rękę. Może jestem głupia, ale w głębi duszy miałam nadzieję, że to Harry.  Okazało się, że to George.
- Nie wiem, co między Wami zaszło, ale ja nie zamierzam Cię zostawić - powiedział z tym seksownym i zadziornym uśmiechem, który tak bardzo na mnie działał.
Jego usta delikatnie musnęły moje wargi. Od razu odskoczyłam.
- Nie, George. Jeśli cokolwiek sobie wyobrażałeś, to dobiegło końca. Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego.- rzuciłam z oburzeniem.
Chłopak bez słowa wrócił do klubu, jednak widziałam, że te słowa bardzo go dotknęły.
Zostałam sama. Spojrzałam na niebo. Było pełne gwiazd. Zamyśliłam się. Czułam się okropnie, z tym co zrobiłam. Oddałabym wszystko by móc cofnąć czas.
Nagle poczułam, że ktoś delikatnie mną potrząsa i odgarnia mi włosy z policzka.
- kochanie, wstawaj - wyszeptał mi do ucha...


Następny rozdział za 5 komentarzy :) x


7 komentarzy:

  1. Zajebisty . Kiedy będzie następny . :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Troche krótki , ale fajny . Ale ta Sam że tak nazwe 'pusczalska' Grrr ... Pisz następneee !

    OdpowiedzUsuń
  3. o kurde jaka końcówka! ;D ja chcę następny, zajebiście :**
    MartuŚka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuuperrr ! Pisz szybcieejjj
    ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mogę się doczekać nexta <3

    OdpowiedzUsuń